RELIGIA

Co oznacza to słowo? Przede wszystkim wiarę. W coś, czego nie da się sprawdzić metodami dostępnymi dla człowieka, w oparciu o całkowite możliwości poznawcze ludzkiego gatunku.

Czyli, inaczej mówiąc – podłożem każdej religii jest WIARA. Religia jest systemem wyznawania wiary.

Zależnie od kręgu kulturowego, zachowania religijne mogą mieć postać: bardzo powściągliwą, zachowawczą (głęboko w sobie), albo bardzo ekspansywną, głośną. Religie jednych kultur zakładają istnienie Istoty Najwyższej. Religie innych kultur skupiają się na kulcie przodków. W jednych miejscach organizowane są specyficzne obrządki, występy w strojach, zachowania skodyfikowane (zrytualizowane). W innych miejscach, funkcjonowania wyznaniowe są bardzo indywidualne, wręcz intymne.

Każdy człowiek w coś wierzy. W to, że jest Bóg lub w to, że Go nie ma. W to, że jest sens coś robić, lub że nie ma to sensu. W nas, ludziach, jest wiara w sprawy, przekraczające naszą zdolność pojmowania. Dotyczy to wszelkich ludzkich profili społecznych, niezależenie od wykształcenia, sytuacji życiowej, możliwości.

Tzw. wielkie religie wykazują sporą różnorodność, złożone i bardzo odmienne są także inne wierzenia, ogólnie nazywane „animizm” lub „szamanizm”. W wielu religiach tematem nie jest zbawienie duszy, lecz dobre układy z duchami przodków, by nie powodowały chorób dzieci ani nie niszczyły plonów. Duchy te nie są wszechwiedzące. Buddyzm nie mówi o bogach, koncentruje się na dobrym życiu – choć Buddzie oddwana jest cześć prawie boska.

Marksizm, głosząc oficjalnie ateizm, ustalił zasady wiary, na straży której postawił arcykapłanów i inkwizytorów. Wprowadził parareligijne rytuały, jak święto zbiorów – dożynki, czy świeckie bierzmowanie – enerdowska Jugendweihe. Składał ofiary z ludzi, niektórzy wracający z łagrów nawet rozumieli, że ich cierpienie było konieczne dla sprawy. Wielką rolę też odgrywa kult proroków, Marksaengelsa, Leninostalina i Mao.

W naszej kulturze, potocznie określa się słowem „religijny” kogoś, kto wierzy w Boga, chodzi do kościoła, lub jest reprezentantem innej formy wyznaniowej niż katolicyzm. Czyli: Muzułmanie, Świadkowie Jehowy, Prawosławni, itd. Tymczasem, tak naprawdę – religia jest określoną formą wyznaniową (systemem wierzeń). Jedni wierzą w Boga(wiara), inni w to że nie istnieje(wiara). Jedni kultywują obrzędy kościoła katolickiego (forma realizacji swoich wierzeń), inni medytują w zaciszu (forma realizacji swoich wierzeń), jeszcze inni nie uczestniczą w nabożeństwach czy medytacjach – chodzą innymi, własnymi drogami (forma realizacji swoich wierzeń).

To, w co wierzysz, jest Twoją religią. To, co robisz, jest forma realizacji Twoich wierzeń. Tak więc, wyznawcy teorii ewolucji czy np. wyznawcy prawd zawartych w Biblii, mają wspólną cechę – realizują to, w co wierzą.

Dlatego spór między teorią ewolucji a kreacjonizmem nie ma charakteru naukowego – jest to konflikt dwóch religii, dwóch różnych systemów wierzeń. W Boga – lub w Jego nieistnienie. W stworzenie świata (celowy projekt) – lub przypadkowe powstanie wszystkiego co znamy.


Czysta, ścisła nauka opiera się na tym, co faktycznie możemy zmierzyć, zbadać, sprawdzić. W tym sensie, ani ewolucjonizm, ani kreacjonizm, nie są nauką ścisłą – są koncepcjami. Dotyczącymi powstania Kosmosu, Ziemi, życia na Ziemi, nas samych.

Istniejący materiał dowodowy, dostępny do badań nauk ścisłych, potwierdza w zdecydowanie większym stopniu opinie kreacjonistyczne, jeśli jest analizowany bez wstępnego założenia, że nie ma mowy o projekcie w przyrodzie.

Biologia molekularna pokazała nam jak ogromnie skomplikowane jest to, co żyje, zwł. kod genetyczny. Kod ten może być najlepiej zrozumiały w porównaniu do języka ludzkiego. Naukowcy zastosowali teorię informacji do biologii, szczeg. do genetycznego kodu. Teorię informacji stosuje się do systemu symboli, bez względu na elementy składowe tego systemu. Wniosek jaki płynie z zastosowań teorii informacji w biologii jest taki, że istnieje strukturalna tożsamość między kodem DNA i językiem pisanym. Czym więc jest kod DNA, przypadkowym tworem nie mającej celu ewolucji?