Przez bardzo długi czas wiele osób wierzyło, że ewolucja Darwina wyjaśniała to, co widzimy w biologii. Nie dlatego, że sami zrozumieli, jak właściwie je wyjaśnia, ale dlatego, że tak im powiedziano. W szkołach podstawowych uczono nas biologii Darwinowskiej. W szkole średniej i na studiach żyliśmy w atmosferze, w której zakładano, że ewolucja Darwina wyjaśniała biologię… kto się jednak zaczyna interesować zagadnieniem ewolucji, może szybko dostrzec, że procesy Darwinowskie nie wyjaśniają życia w sposób wyczerpujący (komórka, maszyny molekularne, informacja biologiczna, prawa przyrody, zasada antropiczna itd …). Dziś wiadomo już, że wiele z tego, czego nauczano nas całymi latami, jest po prostu niemożliwe (rezultaty obserwacji oraz badań naukowych).
Wielu ludzi wierzy w Boga, nie mieli oni jednak do tej pory wiedzy, jak pogodzić naukę i wiarę. Wbrew obiegowej opinii – nauka oraz wiara dają się pogodzić – pod warunkiem, że podejdziemy do naukowych dowodów i wyników badań z otwartym umysłem. Możliwości technologiczne drugiej połowy XX wieku, możliwości XXI wieku i w ślad za nimi idące kolejne odkrycia naukowe, ujawniły fakty, o których twórcy i propagatorzy teorii ewolucji nie mieli pojęcia.
W XIX wieku naukowcy wierzyli, że istniały dwa zasadnicze byty: materia i energia. Jednak z chwilą wkroczenia w wiek XXI zauważamy trzeci zasadniczy byt, który domaga się uznania przez naukę. Jest to niematerialny element: informacja.
W DNA natrafiono na cząsteczkę o własności, której nie da się wyjaśnić procesami naturalnymi. Zamknięta bezpiecznie w strukturze podwójnej helisy (spirali), znajduje się ukryta kopalnia danych, w formie precyzyjnie ułożonych związków chemicznych, które naukowcy oznaczają literami A…C…T… G. W języku pisanym przekazuje się informacje za pomocą precyzyjnego układu liter. W informatyce – za pomocą kodu dwójkowego. Podobnie instrukcje potrzebne do łączenia aminokwasów w białka są przekazywane przez sekwencje związków chemicznych ułożonych wzdłuż DNA. Ten kod chemiczny nazwano „językiem życia” i jest on najgęściej upakowanym, najdokładniejszym zbiorem zawiłych informacji w całym znanym nam wszechświecie.
Książki same się nie napisały, programy komputerowe również … zatem przy zetknięciu z biologią wieku informacji, rodzi się podejrzenie, że to, co obserwujemy w cząsteczce DNA, jest właściwie wytworem Umysłu. Wytworem Inteligencji. Gęstość zapisu i złożoność informacji w DNA miliard razy przewyższa techniczne możliwości człowieka dotyczące zapisu informacji. Stąd wynika, że nadawca informacji zawartej w DNA musi być wysoce inteligentny. Zaprogramowanie nawet najprostszych biologicznych systemów – organizmów jest niezmiernie skomplikowane, nieosiągalne dla informatyków. W nauce pojawił się nowy kierunek, zdecydowanie lepiej wyjaśniający fenomen życia – inteligentny projekt. Ma coraz więcej zwolenników wśród ludzi nauki.
Zwolennicy teorii ewolucji już na starcie zamykają możliwości wyjaśnień innych niż tylko w oparciu o prawa przyrody, przemiany materii i energii. Odrzucają wpływ czynnika nadnaturalnego. Tylko takie podejście lansują jako naukę. Wyjaśnienia ewolucjonistyczne nie tłumaczą jednak, skąd wzięły się materia i energia. Nie dostarczają także wiarygodnych przyczyn powstawania informacji w żywych strukturach. Inteligentny projekt bazuje na otwartości umysłu, uczciwym i rzetelnym zbadaniu dowodów i wyborze najbardziej przekonujących odpowiedzi – celem poszukiwania prawdy. Ten trend myślowy otwiera pomost do religijnych wniosków, chociaż nie bazuje w założeniach na czynnikach nadnaturalnych.