Systematycznie wzrasta liczba naukowców odrzucających neodarwinistyczną ewolucję.
Zgromadzone w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat naukowe świadectwo z wielu dziedzin nauki, takich jak kosmologia, fizyka, biologia molekularna spowodowało, że wielu naukowców zaczęło otwarcie kwestionować neodarwinizm i bardziej krytycznie przyglądać się dowodom mających go wspierać. Coraz więcej naukowców otwarcie wyraża swój sceptycyzm wobec możliwości, by przypadkowe mutacje i dobór naturalny były w stanie wytworzyć złożoność życia. Jest to reakcja na propagandowe deklaracje ewolucjonistów, że „wszystkie znane naukowe dowody popierają darwinowską ewolucję”, tak jak „wszyscy szanowani naukowcy na całym świecie”…
Przeciw teorii Darwina.
Wielu z nas wyrosło w czasach, gdy teoria ewolucji była w szkołach aksjomatem, a w kręgach akademickich – świętą krową. Czasy te powoli przemijają. Przybywa bowiem danych naukowych, które spychają darwinowską teorię do lamusa. Świat akademicki długo zakładał, że człowiek wyewoluował zgodnie z założeniami Darwina, mimo iż nie było na to żadnego bezpośredniego dowodu. Teraz wydaje się, że nie jest to nawet biologicznie możliwe!
Naukowcy a ewolucjonizm
– istnieją setki uczonych na całym świecie, którzy odrzucają ewolucjonizm na rzecz kreacjonizmu. Naukowcy ci są ludźmi nadzwyczaj inteligentnymi, doskonale wykształconymi oraz świadomymi argumentów wysuwanych przez zwolenników ewolucjonizmu. Pomimo to, twierdzą oni, iż teoria ewolucji nie jest ani trochę bardziej naukowa niż teoria stworzenia. Chociaż kreacjoniści stanowią mniejszość wśród uczonych, ich istnienie dowodzi, iż wiara w teorię ewolucji nie ma nic wspólnego ani z inteligencją, ani z wykształceniem, ani też z posiadaną wiedzą.
Czy wszyscy prawdziwej klasy uczeni akceptują ewolucję? Czy ewolucja jest dogmatem religijnym? Co w ewolucji jest nienaukowe?
Mimo wielu lat poszukiwań i szeregu przeprowadzonych badań naukowcom NIGDY aż do tej pory nie udało się potwierdzić i udowodnić teorii ewolucji na drodze mutacji. Jak na razie genetyka nie potwierdza tego, że jakiś gatunek istot żywych mógłby przekształcić się w jakiś zupełnie odmienny gatunek. Wprost przeciwnie, genetyka wskazuje jasno i wyraźnie, że są pewne wewnętrzne bariery i ograniczenia, których żaden organizm nie może przekroczyć. Skoro więc pod tym względem teoria ewolucji jest sprzeczna z wynikami dotychczasowych badań w dziedzinie genetyki, to co jest potrzebne by nadal ją akceptować? Zdrowy rozsądek i prosta logika? O, nie! Tu potrzebna jest już WIARA…
Ewolucjonizm sprzeczny z chrześcijaństwem.
Publikujemy tekst dr Janusza Kucharczyka (Wykładowca WBST w Radości), który trzy lata temu podpisał list środowisk baptystycznych mówiący o braku sprzeczności pomiędzy chrześcijaństwem a ewolucjonizmem (pełny tekst w artykule). Obecnie dr Kucharczyk uważa podpisanie tego listu za błąd i staje na stanowisku, że nie da się pogodzić darwinizmu z chrześcijaństwem.
Ponad 500 naukowców z doktorskimi tytułami podpisało oświadczenie wyrażające ich sceptycyzm wobec darwinowskiej teorii ewolucji.
Darwiniści nadal twierdzą, że żaden poważny naukowiec nie ma wątpliwości co do tej teorii i a tutaj 500 z nich chce publicznie wyrazić swój sceptycyzm wobec niej” – powiedział John G. West, wice dyrektor Discovery Institute’s Center for Science & Culture.
Tajemnicza choroba Darwina. Rozmyślania i pisanie o ewolucji spowodowało, iż Karol Darwin odrzucił wszelkie wpływy religijne w swym życiu. Wiedział, że jego teoria była czystym materialistycznym ateizmem – co było bombą, której wybuch w wiktoriańskim społeczeństwie spowodowałby podważenie wiary w Boga, Biblię i kościół. Było to równoznaczne z wygrażaniem pięścią samemu Bogu. I jaki był tego cel? Uwolnienie się od Stworzyciela. Rzeczywistym osiągnięciem Darwina było usunięcie całej idei Boga jako stworzyciela organizmów ze sfery racjonalnej dyskusji. Wiemy obecnie, że gdyby Darwin mógł przewidzieć nadchodzący rozwój nauki, miałby dobre powody do obaw, że pewnego dnia jego teoria okaże się mylna. Dzisiaj wszystkie te przeciwieństwa dla teorii ewolucji są dobrze znane i, jako takie, tworzą przekonywujący argument przeciw ewolucji. Krótko, wskazują, że ewolucja nie mogła mieć miejsca, a zapis skamielin wskazuje, że nie miała miejsca. Zdumiewające jest to, że skądinąd rozsądni naukowcy, w dalszym ciągu trzymają się idei ewolucji, modyfikując ją na wszelkie możliwe sposoby, aby ominąć przeciwne jej dowody, bez względu na destruktywne moralne i socjalne efekty jakie ma na społeczeństwo. Ale dlaczego tak się stało? Dlaczego ta teoria stała się o tyle ważniejsza niż dowody konieczne dla jej utrzymywania?
Odpowiedź: z powodu tego, co obejmuje alternatywa. Jeśli biblijny opis stworzenia jest prawdą, to będzie kiedyś Dzień Sądu, gdyż Bóg Stworzyciel powiedział, że „wyznaczył dzień, w którym będzie sądził świat sprawiedliwie przez męża, którego ustanowił [Jezusa Chrystusa], potwierdzając to wszystkim przez wskrzeszenie go z martwych.” (Dzieje Apostolskie 17:31).