Teoria ewolucji w świetle nauki i Biblii

Demonstracja i eksperyment

Podstawowym założeniem ewolucji jest „fakt”, że życie i organizmy żywe rozwijały się w ciągu wielu milionów, a nawet miliardów lat. Teoria ewolucji zatem nie może być poparta bezpośrednimi danymi eksperymentalnymi, tzn. nie może być ona zademonstrowana. Żaden eksperymentator nie jest w stanie prowadzić obserwacji trwających miliony lat. Nie może więc odtworzyć procesu ewolucji i zademonstrować, w jaki sposób powstanie nowych gatunków z oddzielnych pierwiastków chemicznych, czy nawet z gotowych już organizmów prostych jest, na drodze samoistnego rozwoju, możliwe. Zmiany obserwowane w związku z przystosowaniem się organizmów żywych do otoczenia nie prowadzą do zmiany gatunków, a zatem nie mogą stanowić naukowej, eksperymentalnej podstawy popierającej teorię ewolucji. Ewolucjoniści zmuszeni są więc uciekać się do innych, pośrednich metod. Są to w istocie metody natury filozoficznej i spekulatywnej, poparte, jak twierdzą ewolucjoniści, wykopaliskami skamielin. Przyjrzyjmy się bliżej temu zagadnieniu.

Wykopaliska

Twierdzi się, że Ziemia powstała około 4,5 (4 500 000 000) miliarda lat temu. Życie, jak twierdzą ewolucjoniści, powstało około 3,5 miliarda lat temu.

Podstawową jednostką organizmów żywych jest żywa komórka. Opierając się na przypuszczeniach ewolucjonistów, jakie wysuwają na temat powstania życia na Ziemi, można założyć, że proces ewolucji dzieli się na dwa główne okresy:

1. Samoistnego rozwinięcia się żywej komórki.

2. Samoistnego rozwinięcia się organizmów złożonych z oddzielnych komórek.

Który z tych dwóch procesów jest bardziej skomplikowany? Odpowiedzi dostarcza nam ewolucjonista Bonner:

Komórka jest doprawdy tak zadziwiającą jednostką, że gdy myślimy o niej z punktu widzenia ewolucji, to łatwiej jest wyobrazić sobie, że z pojedynczej komórki rozwinęły się złożone organizmy, niż wyobrazić sobie, że z grupy substancji chemicznych rozwinęła się żywa komórka (T.T. Bonner, The Ideas of Biology).

„Fakty” brane za podstawę różnych teorii rozwoju żywej komórki stanowią tzw. mikroskopijne skamieliny. Jaką mają one wartość praktyczną i jaką wartość mają również inne badania w tej dziedzinie, niech świadczy fakt, że ponad 100 lat od zaproponowania przez Darwina teorii ewolucji ciągle jeszcze nie wiemy, i prawdopodobnie nie będziemy wiedzieli, jak rozwinęły się żywe komórki. Wszystkie teorie na ten temat okazują się bez wartości (C.R. Woese, Microbiological Reviews, 51/1987/221/).

Zagadka powstania życia na Ziemi nie znajduje odpowiedzi, chyba, że założy się, że życie pochodzi od Boga i że żywe komórki zostały stworzone.

Jeżeli chodzi o wykopaliska organizmów złożonych, irytującym problemem jest fakt, że pochodzą one z okresu najdalej od 600 000 000 lat wstecz, tzn. od okresu kambryjskiego. Darwin w swojej książce O powstawaniu gatunków stwierdza: „Jeżeli teoria ewolucji jest słuszna, nie ulega wątpliwości, że przed okresem kambryjskim Ziemia była wypełniona żywymi stworzeniami. Problem, dlaczego nie ma żadnych skamielin z tego okresu, nie znajduje wyjaśnienia”.

Podobnie w Scientific American znajdujemy stwierdzenie, że „…gatunki pojawiły się nagle. Unika się wyjaśnienia tego zjawiska. Jeżeli teoria ewolucji jest słuszna, zwierzęta przed okresem kambryjskim nie mogły być prymitywne, lecz wysoko rozwinięte, posiadające system kostny, który powinien pozostawić ślady w formie skamielin” (Scientific American, sierpień 1964, s. 34-36).

Nagłe pojawienie się zróżnicowanych gatunków żywych organizmów pokrywa się lepiej ze sprawozdaniem biblijnym stworzenia, niż z teorią ewolucji.

W zasadzie więc jeśli chodzi o „fakty”, jakimi rzekomo są skamieliny, pochodzą one głównie z bardzo krótkiego, z punktu widzenia ewolucji, okresu. Jeżeli wyobrazimy sobie, że teoria ewolucji jest budynkiem, który powinien być oparty na fundamencie długości 4 500 000 000 lat, widzimy, że około 7/8 tego fundamentu praktycznie nie istnieje. Fundament skamielin, na którym opiera się teoria ewolucji, stanowi tylko 1/8 części całości. Jak solidna jest ta część fundamentu?

Ogniwa łączące

Jeżeli organizmy żywe rzeczywiście rozwijały się stopniowo, w sposób ewolucyjny, to z okresu 600 000 000 lat ich rozwoju powinny pozostać ślady w postaci skamielin organizmów przejściowych, tzn. skamielin organizmów, których struktura powinna być pośrednia między jednym gatunkiem a drugim. Powinna, ale nie jest.

Brak ogniw łączących stanowi niepokojącą słabość teorii ewolucji. Darwin w swojej książce O powstawaniu gatunków stwierdza, że brakuje ich tam, gdzie najbardziej pragnęlibyśmy je mieć.

Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na zagadnienie dotyczące wyciągania wniosków odnośnie pochodzenia człowieka i małpy od wspólnego przodka. Wykopaliska kostne są niezwykle rzadkie. Teorie o pochodzeniu człowieka powstały w wyniku odkryć nielicznych fragmentów kostnych rozproszonych w różnych miejscach świata. Ich wartość naukowa jest kwestionowana (J. Lowenstein i A. Zihlman, New Scientist, 3 grudnia 1988, s. 56-59).

Odtworzenie kształtu tzw. człowieka pierwotnego z kilku niekompletnych, połamanych kości wymaga wyjątkowej wyobraźni. Wszystkie obrazki przedstawiające stopniowe wyprostowanie się małpy i przeobrażenie jej w chodzącego, prymitywnego człowieka są ilustracjami opartymi na fantazji, a nie na faktach. Mają one wartość podobną do wartości ilustracji używanych w bajkach dla dzieci | rozwijają wyobraźnię, ale nie uczą faktów przyrodniczych.

Żywe skamieliny

Opieranie teorii ewolucji na „faktach”, jakimi rzekomo są skamieliny i używanie tej teorii do wytłumaczenia powstania życia na Ziemi, prowadzi do niepożądanych przez ewolucjonistów niespodzianek. Jedną z nich jest istnienie tzw. żywych skamielin.

W miarę rozwoju badań naukowych stwierdzono, że pewnego rodzaju organizmy, które uważane były za wymarłe miliony lat temu i które opisywano jako formy przejściowe, żyją obecnie i rozwijają się „według rodzaju swego” na przekór teorii ewolucji. Dlaczego gatunki te przetrwały miliony lat i dlaczego nie uległy zmianom ewolucyjnym, nie znajduje przekonującego wytłumaczenia.